Tyłozgryz u niemowlaka

Młodzi rodzice chcą, aby ich dzieci były idealne. Nie chodzi tylko o sam charakter, ale także o wygląd zewnętrzny. Niestety życie to nie rodzinny serial filmowy, dlatego należy liczyć się z dużym prawdopodobieństwem, że syn czy córka urodzą się z różnymi wadami. Jedna z nich dotyczy np. niewłaściwego zgryzu, co wpływa z czasem na słabe i brzydkie uzębienie. Co więcej wiemy na ten temat?

Tyłozgryz u dzieci

Tyłozgryz u niemowlaka i dziecka to – jak pokazują badania – wada, która dotyka dużą grupę ludzi. Niemal połowa naszych pociech boryka się z takim problemem. Warto zatem tuż po postawieniu szybkiej diagnozy (pierwsze objawy pojawiają się już w początkowym etapie dorastania) przez specjalistę zrobić coś, co pomoże zniwelować owo schorzenie. O sposobie leczenia dowiecie się w ostatnim akapicie.

Co to jest tyłozgryz – przyczyny

Z czym właściwie mamy do czynienia, gdy chodzi o tyłozgryz u niemowlaka? Odpowiedź nie jest skomplikowana. W świecie szeroko pojętej medycyny jest definicja, która mówi, że to nic innego jak zaburzenie prawidłowego rozwoju kości w szczęce. Niestety, aby być pewnym, że wystąpiła właśnie ta przypadłość, potrzeba czasu. Okazuje się bowiem, że dopiero u dzieci w wieku siedmiu lat, a nie noworodków, można na sto procent rozpoznać tyłozgryz rzekomy, częściowy albo całkowity. Pojawia się wtedy dość charakterystyczny symptom, mianowicie górna szczęka jest zbyt wysunięta, a dolne uzębienie cofa się, przez co uśmiech prezentuje się bardzo nieestetycznie. Dziecko może być zatem obiektem drwin w przedszkolu czy w szkole – wytykane palcami, usłyszy następujące słowa: „wyglądasz jak kosmita!”.

Co ciekawe, jest kilka głównych przyczyn, przez które prawdopodobieństwo tej choroby znacznie wzrasta. Tyłozgryz u niemowląt zacznie się rozwijać, jeżeli będę one na przykład ssać palce. Do tego spore znaczenie mają tutaj niedobory witaminowe. Szczególnie chodzi o brak witamin D, która ma związek ze wzmacnianiem całego, ludzkiego kośćca. Źródła narodzin tej wady zgryzu należy doszukiwać się również w późnym odstawieniu smoczka, złej pozycji w trakcie karmienia i w czasie snu oraz – co nie powinno dziwić – przedwczesnej utracie mleczaków, a konkretniej siekaczy rosnących w dolnej szczęce. Lekarze tłumaczą też, że przyczyną może być dodatkowo dziedziczenie genów.

Tyłozgryz u dzieci – leczenie i efekty

Na szczęście jest szansa, aby poprawić ustawienie szczęki i zastopować dość szybko postępującą nieprawidłowość. Tyłozgryz u niemowlaka jeszcze niełatwo da się wyleczyć, bo – jak było wyżej wspomniane – rzadko można ową przypadłość wykryć. Jednak u nieco starszych dzieci już tak – wystarczy przyjść do gabinetu ortodontycznego, gdzie specjalista przystąpi do działania. Jaką dokładnie wykona czynność, która pomoże naprawić dysfunkcje gryzienia i poprawnie ułożyć usta?

Codzienny komfort i szeroki uśmiech bez wstydu – jest to możliwe pod warunkiem, że ortodonta założy dziecku nowoczesny, zdejmowany (ruchomy) aparat ortodontyczny (choć najlepszy okaże się ten w wersji stałej). Urządzenie to sprawi, że zostanie rozbudowany dolny łuk zębowy oraz jednocześnie wyrównaniu ulegnie górna szczęka. Takie leczenie przyniesie ze sobą świetne efekty. Trzeba tylko zachęcić małoletniego do noszenia owego aparatu, nauczyć cierpliwości i wytłumaczyć, że tyłozgryz to taka zła postać z bajki, którą należy pokonać!